O mnie

Od dzieciństwa pasjonuję się medycyną alternatywną, dietetyką, filozofią i rozwojem osobistym. Pochodzę z rodziny, w której te dziedziny były zawsze obecne i rozwijane, nawet w zwykłej codzienności. Wiele zawdzięczam odkryciom mojej mamy, jej otwartości, kreatywności i ...przekorności. Wspólne eksperymenty zdrowotne i duchowe, a także dogłębne poznawanie siebie samych i siebie nawzajem ogromnie mnie wzbogaciło. Mój ojciec zaś jest dla mnie wzorem determinacji i odwagi w samoleczeniu i osoba, która pod wieloma względami wprowadziła TCM w moje życie (poprzez akupresurę, bańki i osobiste poszukiwania).

Miałam też ogromne szczęście dorastania u boku niesamowitego, wkrótce już stuletniego dziadka, który jest dla mnie przykładem dobrego życia i moralności. Jego wieczna czystość umysłu, umiłowanie życia i żelazne zdrowie to nieustająca nauka. Dzięki niemu jako zaledwie kilkuletnia dziewczynka, po raz pierwszy spotkałam się z Yogą. O moim Dziadku jednak można by napisać książkę!

W wieku dziewiętnastu lat, kierując się silnym poczuciem powołania w kierunku terapii zdrowotnych, zrezygnowałam z dziennych studiów na kierunku japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego, zmieniając zupełnie kierunek swojego życia. Była to trudna decyzja ponieważ japońska kultura i język fascynowały mnie. Dziś wiem, ze ten istotny etap mojego życia nie został zmarnowany, bo to dzięki bazowej znajomości japońskiego łatwiej mi wchłaniać tajniki myśli i medycyny chińskiej. Pozwala mi to, w każdym ze studiowanych przeze mnie aspektów, na zanurzenie się w świecie chińskich ideogramów i docieranie do najbardziej rzetelnych materiałów.

Około dwudziestego czwartego roku życia, odkryłam piękno i efektywność Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i zaczęłam przygodę jej zgłębiania, która mam nadzieję, będzie trwała do końca mojego życia. TCM i gałęzie chińskiej metafizyki, jak Bazi to moja życiowa pasja. Wystarczyło mi ich dotkniecie by poczuć, że wreszcie znalazłam to, czego szukałam. To było dla mnie coś pomiędzy uderzającym olśnieniem eureki i śpiewem duszy.

Droga do oficjalnych studiów była jednak zawiła. W momencie mojego odkrycia, znajdowałam się we Francji, gdzie pragnąć zapracować na swoje marzenia (realizowane w Polsce) znalazłam ...miłość! Po raz kolejny moje życie wywróciło się do góry nogami, a moje studia znalazły za ścianą bariery językowej. Kilka lat pochłonęła mi nauka francuskiego i macierzyństwo, ale w między czasie bez końca absorbowałam podręczniki medycyny chińskiej w kilku językach. Stała się ona integralną częścią mojej codzienności i wielkim marzeniem. Po zdobyciu wystarczających kompetencji językowych, odwagi i gotowości na drodze stanęła mi pandemia! Zaraz po jej zakończeniu jakkolwiek nadszedł wreszcie mój wyczekiwany moment i przygoda nabrała od tej chwili rozpędu.

Szkoła w której od trzech lat się kształcę, pozwoliła mi pracować wieloma z najznakomitszych praktyków TCM we Francji. Umożliwia branie udziału w misjach humanitarnych "Akupunktura bez granic", proponuje wielość dodatkowych kursów specjalizacyjnych, gdzie wzbogacam swoje umiejętności. Pozwala mi uczyć się od prezydentów i vice prezydentów UFPMTC (Uni Francuskich Praktyków TCM) i autorów wiodących książek, a także gości zagranicznych. Obecnie nowym wielkim marzeniem jest wyjazd na kilkutygodniowe staże w szpitalach w Chinach.

Poza rozwijaniem mojej głównej pasji, pracowałam z i interesuję się sztuką i rękodziełem, wizualną oprawą firm, obróbką zdjęć i nauką języków. Mam w sobie dużo miłości do życia i ciekawości do zgłębiania jego tajemnic i piękna na rozmaitych poziomach.

Moja historia ze sztukami metafizyki chińskiej

Obecnie studiuję i praktykuję Tradycyjna Medycynę Chińską (TCM) w EMC Clermont w Auvergne (Francja) i należę do UFPMTC (Francuskiej Uni Praktykow TCM). Ukończyłam również wiele kursów (roczny kurs chińskiego masażu Tui Na, Bazi, Chronopunktura, Qi Gong i wiele innych).

Historię objaśniającą skąd wzięła się moja pasja, opisuję poniżej, ale najpierw chciałabym rzucić światło na moją przygodę z filarem metafizyki chińskiej Analizy Przeznaczenia, do którego należy m.in Bazi (narzędzie analizy Planu Życia).

Będąc zagorzałą i ciekawską studentką, już na samym początku moich oficjalnych studiów TCM, napotkałam system Bazi. Z początku błędnie, spodziewałam się metody podobnej do zachodniej astrologii lub numerologii. Myślałam, że jedynie poeksperymentuję z tą wiedzą z ciekawości i otwartości na rożne informacje, które mogą wspierać mój osobisty rozwój. Szczerze mówiąc, nie brałam jej (w porównaniu do TCM) szczególnie poważnie...

Pierwszym zaskoczeniem okazała się precyzja, następnie bogactwo informacji, ale najbardziej... zrozumienie dynamiki rodzinnej! Odnalazłam w tej dziedzinie skarbnicę wiedzy o sobie, o moich bliskich i zrozumienie różnorodnych obszarów napięcia. Zaczęłam patrzeć na innych z jeszcze głębszym szacunkiem. Zachwyca mnie i inspiruje unikalność naszych profili i potencjałów (zarówno elementów wzniosłych, jak i negatywnych, bo tam właśnie są nasze wyzwania). Bazi uczy mnie pokory, zachwytu nad tańcem wszechświata i patrzenia na wydarzenia życia pod innym kątem.

Im bardziej zagłębiam się w nauki tej sztuki, tym więcej subtelnych warstw w niej widzę i tym bardziej odstręczają mnie powierzchowne próby odczytania tego niesamowicie skomplikowanego systemu. Odnalazłam też głębię w klasycznych tekstach, które niczym poezja, czy haiku, zabierają w malowniczą wewnętrzną podroż. Są również podobnie trudne w zrozumieniu, szczególnie bez praktyki TCM i medytacji. Uważam, że bez szerokiej i wnikliwej znajomości konceptów jak m. in. pięciu ruchów Wu Xing i pięciu aspektów ducha, bez znajomości konceptów buddyjskich i daoistycznych, niemożliwym jest odczytanie zamierzonych przez starożytnych treści, ukrytych w tradycyjnej chińskiej metafizyce. Należy także rozwijać wiedzę o ruchu energii w naturze i człowieku, a także pracować nad własną wrażliwością i intuicją.

Dziś wiem, że coś co brałam za lekką ciekawostkę, jest wspaniałym systemem diagnozowania osobowości, który pozwala wzbogacać diagnostykę TCM, a także prowadzi do możliwości praktycznego zastosowania w akupunkturze, masażu i automasażu. Ponadto, pozwala zrozumieć "pakiet startowy", który otrzymaliśmy w momencie urodzenia jako nasz potencjał na życie, nasze narzędzia i hamulce, nasza siłę i słabości.

Wraz z praktyką Bazi i wykorzystywaniem pozostałych sztuk tradycyjnej metafizyki chińskiej do diagnostyki osobowości, zauważyłam, ze w połączeniu z współczesnymi narzędziami jak Human Design™, Quantic Human™, Gene Keys™ i Taraka™, osiągam najpełniejszy i najtrafniejszy obraz osoby. Zapoczątkowało to mój własny system Analizy Przeznaczenia i Osobowości, który nazywam Kwantowym Cesarzem™. Nazwa ta odwołuje się to spotkania starożytnej wiedzy, ze współczesnymi aspektami odpowiadającymi na nowoczesne wyzwania i cywilizacyjne problemy tyczące obecnego okresu stałej transformacji.

Mam szczęście podążać za naukami wielu szanownych nauczycieli i mistrzów, których nie będę w tym miejscu wymieniać
(i wolę uczcić w pełnej wdzięczności cichości własnego serca). Dzięki możliwościom internetu i wielojęzyczności, mogę wymieniać się przemyśleniami ze specjalistami z rożnych zakątków świata. To niesamowita przygoda!

Pod czujnym okiem moich mentorów, rozwijam również własne teorie i zastosowania Bazi, na co pozwalają mi wieloletnie studia i niekończąca się ciekawość. Moje założenia były już wielokrotnie potwierdzane przez doświadczonych znawców w dziedzinie i jestem stale zachęcana do dalszych poszukiwań i badań. Coroczne Kongresy TCM organizowane przez UFPMTC, są również moja ogromną inspiracją. Możemy tam spotkać współczesnych praktyków i badaczy, którzy poprzez swoje pełne oddania i pasji studia, wciąż rozwijają te starożytne dziedziny, zachęcając do tego samego nowe pokolenia praktyków.

Ewelina Parys